W tym odcinku w głównej roli występują Pop i Cub a w rolach drugoplanowych możemy zobaczyć Cuddlesa, Giggles, Petunię, i Lumpy'ego, możemy też zobaczyć przez chwilę Russela, Disco Beara i Toothy'ego,
Na początku byłem trochę sceptycznie nastawiony do tego odcinka ale wyszedł naprawdę super, sceny śmierci wyglądają dość ciekawie. Jeśli chodzi o fabułę i pomysł też jest dobry: Pop daje Cubowi butelkę mleka, ale ona niestety wypada z rąk cuba, Cub za nią biegnie niestety ciężarówka jedzie w jego stronę, Pop odrzuca Cuba który następnie wpada do czyszczarki która rozrywa mu głowę, ale Popowi udaję się przywrócić Cuba do życia w ciele robota (częściowo), niestety Cub nie zdaje sobie sprawy z swojej siły i wtedy zaczyna się masakra.
Na blogu mondo Happy Tree Friends możemy zobaczyć kulisy powstania tego odcinka,zobaczyć jak były tworzone i składane postacie itp.
Ken Pontac chciał stworzyć coś dodatkowego w wolnym czasie w przerwie między podstawowymi odcinkami.
Ken Pontac jak sam mówi "kocha film "Astro Boy" który jest o błyskotliwym naukowcu którego syn ginie w wypadku samochodowym, ale ojciec odbudowuje go jako robota, to jest bardzo podobne do historii Frankensteina tyle że w Astro Boy, ojciec jest straszny i psychotyczny a robot jest wolny i bohaterski. Dlatego Ken pomyślał że zabawnie będzie gdy Pop odbuduje Cuba jako olbrzymiego robota.
Gdy Cub zostaje odrodzony w robocie staje się niezwykle agresywny (choć w charakterze nadal zachowuje się jak dziecko) i niszczący co może tylko wnioskować to że Pop jest tak bardzo beznadziejnym ojcem.
Choć postacie są w stylu trójwymiarowym, ich usta i oczy są całkowicie identyczne jak w normalnych odcinkach regularnych.
Co więcej kolory są takie same jak w regularnych odcinkach.
Ken zbudował papierowego modela w 3D Studio Max. Na początku utworzył ostre kształty a następnie rozłożył wszystko
Potrzebny był również kawałek drutu aby wszystko się trzymało i nie rozlatywało.
Ken użył Photoshopa by znaleźć kolory i struktury charakterów. Modele wyszło bardzo dobrze, jednak jeśli patrzy się bardzo blisko, widać narysowane kredką brzegi.
Stworzenie tych kukiełek było bardzo czasochłonne i wymagało naprawdę dużo pracy oraz potrzebnych przedmiotów.
Kukiełki można było przywiązać do sprzętu i poruszać w górę itp.
Ich głowa i ramiona mogły być naprawione albo odtworzone jeśli zaszła by taka potrzeba i nie trzeba tworzyć nowych kukiełek. Twarze Cuba i Popa składały się z ust, oczu i źrenic.
Tommy Thompson faktycznie postarał się wprowadzając ich w życie za pomocą komputerową.
Kiedy pracowano nad nimi w komputerze Ken zajmował się tłem.
Miasto i budynki wyglądają trochę inaczej niż w podstawowym Happy Tree Friends i różnią się szczegółami.
Całe to wydarzenie wyszło naprawdę dobrze i pomysł z wielkim potworem był bardzo dobry, jeśli kiedyś mają się pojawić jeszcze tego typu odcinki to nie będę narzekał ;)
Jeszcze dzisiaj postaram się napisać pozostałe posty w których między innymi opiszę nowy odcinek Happy Tree Friends.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz